Zgodnie z art. 43 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (k.r.o.), istnieje domniemanie równych udziałów małżonków w ich majątku wspólnym. Jednakże z ważnych powodów każdy z małżonków może żądać, ażeby ustalenie udziałów w majątku wspólnym nastąpiło z uwzględnieniem stopnia, w którym każdy z nich przyczynił się do powstania tego majątku.
Wspomniane ważne powody, w każdej sprawie oceniane są z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, przy czym ustawodawca nie wymienia, co może je stanowić. W doktrynie i orzecznictwie panuje zgodne przekonanie, że ważnym powodem może być naganne postępowanie małżonka, który w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniał się do powstania majątku wspólnego stosownie do swych sił i możliwości zarobkowych. Najczęściej sytuacja taka istnieje w wypadku porzucenia przez małżonka rodziny. Kolejnym ważnym powodem może być również długotrwała separacja małżonków.
W listopadzie 2023 r. Sąd Najwyższy rozpoznając skargę kasacyjną wypowiedział się w kwestii uznania kolejnej ważnej przyczyny, która może spowodować ustalenie nierównych udziałów przy podziale majątku wspólnego, jaką jest niewierność małżonka (sygn. akt II CSKP 1401/22).
Wydane orzeczenie SN dotyczyło sprawy o podział majątku wspólnego byłych małżonków, które rozpadło się po 10 latach, a przyczyną rozpadu pożycia i rozwodu, była niewierność kobiety. Przed zawarciem małżeństwa rodzice mężczyzny darowali mu gospodarstwo rolne. Niedługo przed rozwodem mężczyzna rozszerzył zakres wspólności majątkowej na „wszelki majątek nabyty przez każdego z nich w jakimkolwiek czasie, z jakiegokolwiek tytułu”, co spowodowało, że do ich majątku wspólnego weszło gospodarstwo, którego wartość stanowiła 95 % wartości całego majątku.
Zanim sprawa trafiła do SN, Sąd I Instancji orzekł, że udziały w majątku wspólnym byłych małżonków powinny być równe. Gospodarstwo rolne wraz ruchomościami przyznał na własność mężczyźnie, zasądzając jednocześnie na rzecz kobiety rozłożoną na raty spłatę w wysokości 50 %. Sąd II Instancji utrzymał w mocy powyższe postanowienie, wskazując, że w tej sprawie nie wystąpiły ważne powody, które uzasadniałyby orzeczenie nierównych udziałów na korzyść mężczyzny, a wina w rozkładzie pożycia małżeńskiego nie miała znaczenia.
Mężczyzna złożył do SN skargę kasacyjną od postanowienia Sądu Okręgowego wskazując, że to z winy kobiety doszło do rozpadu małżeństwa, podkreślając zarówno naganne postępowanie byłej małżonki, w tym dopuszczenie się zdrady, jak i okoliczności rozszerzenia wspólności ustawowej na jego osobisty majątek na krótko przed rozpadem małżeństwa.
SN wskazał, że Sąd Okręgowy niezasadnie przyjął równorzędność „ważnych powodów” i nierównego stopnia przyczynienia się do powstania majątku wspólnego, które uzasadniają odstąpienie od reguły równych udziałów przy podziale i zastosowania art. 43 § 2 k.r.o. Tymczasem badanie tych przesłanek powinno następować sekwencyjnie – najpierw należy ocenić, czy zaistniały „ważne powody”, a jeśli tak, to sąd na żądanie zainteresowanego małżonka określa wielkość udziałów. To oznacza, że ustalenie nierównych udziałów jest dopuszczalne w razie łącznego wystąpienia dwóch wspomnianych czynników. Ponadto, pozostają one do siebie w takim wzajemnym stosunku, że żadne „ważne powody” nie stanowią podstawy takiego orzeczenia, jeżeli stopień przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego jest równy, a jednocześnie nawet różny stopień przyczynienia się małżonków do powstania tego majątku nie stanowi wyłącznej podstawy ustalenia nierównych udziałów.
Komentowane orzeczenie SN zasługuje na wzmożoną uwagę przede wszystkim dlatego, że zarówno wcześniejsze orzecznictwo, jak i poglądy doktryny wskazywały na brak możliwości ustalenia nierównych udziałów, gdy jako „ważny powód” podawana była niewierność drugiego małżonka, która doprowadziła do orzeczenia rozwodu z jego wyłącznej winy.
Jednoznacznie w kwestii oceny winy rozkładu pożycia małżeńskiego w aspekcie ustalenia nierównych udziałów wypowiedział się SN w post. z 7.06.2000 r. (III CKN 455/00), stwierdzając, że nie przesądza ona o istnieniu ważnych powodów w rozumieniu art. 43 § 2 k.r.o. W piśmiennictwie ponadto wskazywano, że przy ocenie przesłanek ustalenia nierównych udziałów, znaczenie ma wina odnoszona do nieprzyczyniania się lub przyczyniania się w mniejszym stopniu niż to wynika z możliwości małżonka do powstania majątku wspólnego. Z powyższą koncepcją zgodny jest pogląd SN wyrażony w post. z 10.1.2019 r. (II CSK 337/18), w którym wskazano, że omawiana przesłanka zostaje spełniona, gdy jeden małżonków nie przyczynia się stosownie do swoich sił i możliwości zarobkowych do powstania majątku i w tym zakresie można przypisać mu winę. Sąd Najwyższy podał również przykłady tego typu sytuacji, wskazując na: 1) niepodejmowanie pracy zarobkowej, 2) ryzykowne przedsięwzięcia gospodarcze, 3) doprowadzenie do powstania zadłużeń i, na skutek ich ukrywania, znaczącego zwiększenia wydatków z majątku wspólnego związanych z postępowaniami egzekucyjnymi, 4) wypowiadaniem kredytów bankowych, 5) dopuszczenie się przestępstw przeciwko mieniu z winy umyślnej, skutkujących wielomiesięcznym pobytem w areszcie tymczasowym, 6) przeprowadzeniem postępowania karnego, generujących znaczne koszty i uniemożliwiających osiąganie dochodów – jednak brak było wskazania na winę jednego z małżonków w rozpadzie pożycia wskutek jego niewierności.
W tym miejscu jednakże warto podkreślić, że niebagatelne znaczenie przy ocenie, jakie okoliczności zasługują na miano „ważnych powodów”, mają zasady współżycia społecznego. Zasada równych udziałów w majątku wspólnym, która zasadniczo odzwierciedla poczucie sprawiedliwości oraz służy rozwojowi i trwałości małżeństwa oraz rodziny, w pewnych sytuacjach może być społecznie nieakceptowalna, gdyż może prowadzić do jawnych niesprawiedliwości. Pominięcie czynnika winy w rozkładzie pożycia może doprowadzić do sytuacji, w której małżonek niewinny, obok cierpień osobistych i społecznych wynikających z rozwodu, zostanie również skonfrontowany z realnymi, dotkliwymi konsekwencjami podziału majątku zgodnie z zasadą równości udziałów.
W konsekwencji SN przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.